Agrobiznes w CharzewicachUczelnia w Charzewicach Charzewice i Rozwadów - najstarsze dzielnice dzisiejszej Stalowej Woli mogły wyglądać zupełnie inaczej. Mogły być tętniącymi życiem centrami usług, gdyby ukończono ten konkretny i zaawansowany w realizacji projekt. Organizator wielu cennych inicjatyw duszpasterskich i społecznych w regionie - biskup Edward Frankowski – w latach 1982-92 tworzył w mieście Wyższą Szkołę Agrobiznesu i Zarządzania. W projekt zaangażowana była belgijska grupa Amici Poloniae z Parlamentu Europejskiego, która gromadziła fundusze na utworzenie nowej uczelni. Pomoc i ścisłą współpracę zadeklarowały także ośrodki kształcenia rolników w Belgii. W tych latach dzięki księdzu biskupowi Edwardowi Frankowskiemu powstały w Stalowej Woli inne uczelnie – Instytut Wyższej Kultury Religijnej, Filia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Szkoła Bankowa. Wyższa Szkoła Agrobiznesu i Menedżerów Wiejskich miała być nastawiona na kształcenie absolwentów dla nowoczesnego przemysłu rolno-przetwórczego. Prof. M. Radomska z Prymasowskiej Fundacji Rozwoju Rolnictwa podczas spotkania Zarządu Filii KUL w Stalowej Woli w czerwcu 1991 r. przedstawiła plan zagospodarowania przyznanych środków zagranicznych na tworzenie uczelni rolniczej. Prof. M. Radomska przygotowała także ocenę możliwości wykorzystania na ten cel Ośrodka Rolnego w Charzewicach. Na terenie parku Lubomirskich w Charzewicach miała powstać cześć szkoleniowo – laboratoryjna, a część wykładowa na Filii KUL. cały dokument w postaci pdfskok do góry ChyłyRóżańcowa i sercańska Charyzmatem parafii jest nabożeństwo do Matki Bożej Różańcowej i Serca Pana Jezusa. Parafia i wszystkie jej rodziny są poświęcone Sercu Pana Jezusa. Duszpasterze z wielką starannością upowszechniają zawierzenie Matce Bożej i Sercu Bożemu, a w parafii liczna jest Straż Honorowa Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wystrój wnętrza świątyni nawiązuje do kultu Serca Bożego. Dzieje kaplicy Matki Bożej Różańcowej zaczynają się w Chyłach. Mieszkaniec wioski Ignacy Hyła był bliskim współpracownikiem ojca Hieronima Ryby. Ubogim życiem upodobnił się do rozwadowskich kapucynów, spełniał w klasztorze prace służebne. Żył bardzo skromnie, przez wiele lat oszczędzał. W spadku po rodzicach przypadła mu część majątku. Wszystko przekazał na cele sakralne, a z inspiracji ojca Ryby zbudowano w latach 1922–1925 niewielką kaplicę. Skromna kaplica do 1945 r. należała do parafii rozwadowskiej, a później do parafii św. Floriana. Ordynariusz przemyski biskup Ignacy Tokarczuk w lipcu 1967 r. erygował parafię Matki Bożej Różańcowej, która objęła Chyły, Swoły i osiedle przy Elektrowni. Pierwszego lipca 1967 r. trzydziestoletni ksiądz Edward Frankowski otrzymał nominację na wikariusza w parafii św. Floriana, z poleceniem zorganizowania duszpasterstwa przy kaplicy Matki Bożej Różańcowej. Przez kilka miesięcy dojeżdżał motocyklem z rodzinnej Kępy Rzeczyckiej do oddalonej o kilkanaście kilometrów parafii. Potem zamieszkał tuż obok kaplicy, w stodole, w której parafianie urządzili pokój dla nowego proboszcza. Nie podobało się to władzom miejskim i musiał opuścić ubogi dom. Przeniósł się do sąsiedniego domu Anieli Chyły, później do domu Julii Swół, a wreszcie do Zofii i Czesława Walców. cały dokument w postaci pdfskok do góry Kościół Opatrzności Bożej(Ks. Edward Frankowski – inicjator parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli) Przełom lat 70 i 80 to szybkie tempo rozbudowy miasta w kierunku północnych osiedli: Pława, Poręby, Młodynie. Wzrost liczby mieszkańców tych osiedli oraz znaczna odległość od istniejących kościołów św. Floriana i Matki Bożej Królowej Polski, sprawiły że pojawiła się potrzeba wybudowania nowego kościoła. Tym zamiarom sprzyjał fakt istnienia wolnej parceli na osiedlu Poręby, który był własnością Elektrowni Stalowa Wola. Władze miasta nie chcąc dopuścić do budowy nowego kościoła ogrodziły plac, twierdząc, że jest on potrzebny pod bloki mieszkalne dla pracowników Elektrowni. Tymczasem zakład ten zrezygnował z budowy bloków. Wówczas komunistyczne władze postanowiły wybudować tam mieszkania dla pracowników milicji obywatelskiej oraz służby bezpieczeństwa. Ksiądz proboszcz Edward Frankowski, który według ówczesnych władz był „nielegalnym” proboszczem, przybył wraz z innymi duchownymi na plac i rozmawiał z robotnikami. Wkrótce dołączyli do niego mieszkańcy osiedla. Robotnicy przerwali prace przy ogrodzeniu placu, który zajęli wierni. Postawiono wtedy krzyż z obrazem Najświętszej Marii Panny i odprawiono nabożeństwo. Przy parafii Matki Bożej Królowej Polski w wielkiej tajemnicy przygotowano drewniane elementy niewielkiej kaplicy, która przeniesiona i postawiona w nocy na placu, służyła odtąd wiernym. 22 maja 1984 r. wierni uczestniczyli w pierwszej Mszy świętej. Eucharystię sprawował ks. proboszcz Edward Frankowski, w asyście księży ze Stalowej Woli i okolic. Wśród nich był obecny ks. wikariusz Jerzy Warchoł z parafii Matki Bożej Królowej Polski. On sam na mocy decyzji Kurii Biskupiej w Przemyślu 30 maja 1984 r., podpisanej przez Jego Ekscelencję Ignacego Tokarczuka, został mianowany rektorem tymczasowej kaplicy p.w. Opatrzności Bożej w dzielnicy Poręby. Niedługo później ks. biskup Ignacy Tokarczuk ordynariusz przemyski poświęcił krzyż i plac pod budowę nowego kościoła. cały dokument w postaci pdfskok do góry Założyciel KUL WZNoS w Stalowej WoliUwarunkowania powstania i pierwsze lata działalności Filii Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli Powstanie Filii WNS KUL w Stalowej Woli jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii miasta i okolic. Zmagania towarzyszące jej powstawaniu, rozciągnięte w czasie, z powodu wielu przeszkód ze strony ówczesnych władz, splatały się z burzliwymi wydarzeniami w Polsce, owocującymi zmianą systemu, o których Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: „Wielbię Boga za to (...) wielkie duchowe dziedzictwo, (...) które w czasach zniewolenia totalitarnego przez system komunistyczny pozwoliło ludziom tej ziemi zachować narodową i chrześcijańską tożsamość (...)” . Ojciec Święty mówiąc o narodowym dziedzictwie podkreślał także znaczenie osób i miejsc, które odegrały szczególną rolę w przemianach w Polsce. Dla Stalowej Woli niewątpliwie taką zasłużoną osobą był Abp Ignacy Tokarczuk, o którym papież Jan Paweł II powiedział: „nie szczędziłeś żadnych trudów, nie znałeś przeszkód, gdy chodziło o mnożenie miejsc kultu i ognisk życia Bożego na rozległym terenie twej diecezji” . Wśród tych znaczących miejsc należy wymienić Stalową Wolę, co też uczynił Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy w Sandomierzu powiedział: „Ogarniam sercem (...) zwłaszcza Stalową Wolę – miasto-symbol wielkiej pracy, wielkiej wiary ludzi pracy, którzy z godną podziwu ofiarnością i odwagą wznosili swoją świątynię, pomimo trudności i gróźb ze strony ówczesnych władz. Miałem radość poświęcić ten kościół (...)” . Wszyscy Polacy uznają wiodącą rolę papieża Jana Pawła II w przemianach dokonanych w Polsce. Niezwykle cenne jest, że w kontekście tych przemian Ojciec Święty dostrzegał znaczenie Filii KUL w Stalowej Woli, jako jednego z ich owoców, gdy powiedział: „Pragnę skierować słowa pozdrowienia do uczelni i szkół. Pozdrawiam katolicki Uniwersytet Lubelski i jego Filię w Stalowej Woli (...)” . Zwieńczone powodzeniem dzieło powołania uczelni stało się dla mieszkańców miasta i regionu „znakiem czasu”. Artykuł niniejszy jest odpowiedzią na rosnące, zwłaszcza wśród młodzieży akademickiej, zainteresowanie poruszaną tematyką. Zamierzeniem autorki było naświetlenie sytuacji społecznej w jakiej zrodziła się idea utworzenia uczelni, jej reifikacja oraz omówienie działalności placówki do 2000 r. Opracowanie powstało w oparciu o dokumenty udostępnione przez twórców, pracowników uczelni, w oparciu o publikacje powstałe w czasie powoływania i pierwszych lat działalności uczelni, w oparciu o wywiady i rozmowy przeprowadzone z założycielami, pracownikami i studentami Filii oraz w oparciu o obserwację uczestniczącą autorki. cały dokument w postaci pdfwersja angielska artykułu w postaci pdf skok do góry Wywiad "Trzeba zawsze być z ludźmi"Rozmowa z JE księdzem biskupem Edwardem Frankowskim o strajkach robotniczych w Hucie Stalowa Wola w 1988 r. 1 września minęła 15 rocznica zakończenia strajków "Solidarności" Huty Stalowa Wola w 1988 r. Gdy w połowie owego roku, fala protestów w innych regionach kraju wygasła, w Stalowej Woli i tutejszym regionie zawrzało. "Solidarność" Huty Stalowa Wola i związanych z nią zakładów wystąpiła w obronie praw pracowniczych i o godne warunki życia. W sierpniu władze groziły pacyfikacją Huty, zwolnieniami z pracy i innymi konsekwencjami. Ksiądz Biskup jako ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski od początku wspierał walczących, służył radą, udzielał na plebani azylu represjonowanym członkom "Solidarności", miejsca na narady. skok do góry Konferencje naukowe w latach 1998-2001PRZEKROCZYĆ PRÓG TRZECIEGO TYSIĄCLECIA „Blisko tysiąc osób uczestniczyło w Stalowej Woli w trzecim już; spotkaniu poświęconym wypracowaniu elementów programu ratunkowego dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Organizatorami konferencji były Akcja Katolicka Diecezji Sandomierskiej, Fundacja Uniwersytecka w Stalowej Woli oraz Polskie Stowarzyszenie Morskie i Gospodarcze. Mszę św. w intencji duchowego wsparcia rolników w słusznym proteście przeciw degradacji polskiej wsi i rolnictwa odprawił w stalowowolskiej bazylice MB Królowej Polski bp Edward Frankowski, który w przyjętej oklaskami homilii poddał ostrej krytyce panującą obecnie w kręgach władzy filozofię totalitaryzmu liberalnego, wzywając zarazem do dokonania odnowy moralnej". cały dokument w postaci pdfwykaz konferencji 19-09-1998 do 18-03-2001 wykaz referatów 19-09-98 do 18-03-2001 sprawozdanie SEKROL memorandum z 19-09-1999 memorandum z 7-11-1999 akt zawierzenia akt zobowiązania art. Obserwator 03-99 art. Nasz Dziennik 04-99 art. Super Nowości 08-99 art. Echo Dnia i Niedziela kalejdoskop fotograficzny 1998-2001 wszystkie materiały udostępnił Stanisław Krupka skok do góryDuszpasterstwa i wspólnoty w par. Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej WoliMłodzież pracująca to specyficzna grupa społeczna. To młodzież, która pracując i zarabiając na swoje utrzymanie jest niezależna finansowo, cieszy się wolnością, sama decyduje o swojej wolności. Młodzież, która bez przymusu przejawia swoją aktywność, robi to co chce z własnej woli. Ks. Frankowski swoją bezkompromisową osobowością przyciągnął wielu młodych już samodzielnych ludzi i skupił w duszpasterstwie młodzieży pracującej. Młodzież ta tworzyła grupę, około trzydziesto osobową, która raz na tydzień, w godzinach wieczornych spotykała się w salce katechetycznej. Mimo nawału pracy, spotkania systematycznie prowadził ks. E. Frankowski. ![]() Ks. Frankowski w otoczeniu misjonarzy i młodzieży cały dokument w postaci pdf materiały i zdjęcia udostępnił Marian Kolasa skok do góryStudia Rzeszowskie - RelacjeW 1967 roku, z woli ordynariusza Diecezji Przemyskiej, bp. Ignacego Tokarczuka, zostałem skierowany na peryferie Stalowej Woli. Formalnie byłem wikarym w parafii św. Floriana, faktycznie jednak zostałem zobowiązany do tworzenia parafii w Stalowej Woli-Południe, na tzw. Ozecie. Była tam kaplica w Chyłach, którą zbudował Ignacy Chyła, mieszkaniec tej miejscowości, bardzo zaprzyjaźniony z rozwadowskimi kapucynami Kaplica ta była obsługiwana przez ojców kapucynów, którzy przyjeżdżali co niedzielę ze Mszą świętą. Taką znaczącą uroczystość z poświęceniem olejów odprawiali na św. Feliksa w maju. Gromadziło się wtedy zawsze dość dużo ludzi W Chyłach zastałem warunki dosyć prymitywne. Był to czas, kiedy bp ordynariusz Ignacy Tokarczuk nie zgłaszał władzom nowych proboszczów ani tworzenia nowych parafii. Wielokrotnie wypowiadał się, dlaczego tak postępował. Stalowowolska „komuna" absolutnie nie chciała się z tym pogodzić i próbowała szykanować ludzi, którzy zechcieli mnie przyjąć do swojego mieszkania. Jakakolwiek starsza osoba przyjęła mnie w mieszkaniu, to wytrzymywała psychicznie najwyżej przez rok, bo potem szantażowano te osoby, wzywano, straszono w różny sposób. cały dokument w postaci pdf materiał udostępnił Mariusz Krzysztofiński skok do góryWywiad z Księdzem Arcybiskupem Ignacym Tokarczukiem - Dobro ludzi najwyższym prawemZ księdzem arcybiskupem Ignacym Tokarczukiem rozmawiają Joanna i Bogusław Kopaczowie Ksiądz arcybiskup znany jest z dużego i ofiarnego zaangażowania w sprawy religijne i społeczne. Czy ten społeczny rys duszpasterstwa ma związek z osobistymi doświadczeniami życiowymi księdza arcybiskupa? Na to złożyło się bardzo wiele czynników. Trzeba pamiętać, że moje rodzinne strony to Zbaraż w diecezji lwowskiej. Lwów do 1918 r. był miastem stołecznym Galicji, gdzie po uzyskaniu autonomii w XIX wieku działał Sejm Galicyjski. Ta autonomia dała Galicji język polski w szkołach, łącznie z uniwersytetami, i możliwość organizowania się społecznego i politycznego. Lwów był głównym ośrodkiem politycznym w zaborze austriackim. Tu przybywali m.in. uciekinierzy z zaboru rosyjskiego. Tu był też największy ośrodek naukowy, i redakcyjny. Poza tym diecezja lwowska to diecezja wielonarodowa. Na tym terenie działały kościoły greckokatolicki, rzymskokatolicki, byli też Żydzi. Moje gimnazjum w Zbarażu – Państwowe Gimnazjum Koedukacyjne im. Henryka Sienkiewicza miało trzy grupy uczniów: pochodzenia polskiego, ukraińskiego i żydowskiego. Równocześnie w Galicji „budziła się” wieś, działał ks. Stanisław Stojałowski i inni, działali też ludowcy. Zaznaczyły się tu głębokie podziały: społeczne, polityczne itp. ![]() cały dokument w postaci pdf skok do góry "Nielegalny proboszcz" Stalowej WoliStalowa Wola zajmowała wyjątkowe miejsce na mapie oporu społecznego - i to nie tylko w skali Polski południowo-wschodniej. Stało się tak za sprawą "Wolnej Polski w Kościele", której uosobieniem był ks. bp Edward Frankowski. W okresie PRL Kościół rzymskokatolicki był postrzegany przez komunistów jako instytucja wroga, pozostająca poza kontrolą władz. Po odwilży październikowej w 1956 r. Władysław Gomułka powrócił do polityki marginalizowania roli Kościoła. cały dokument w postaci pdf materiał udostępnił Mariusz Krzysztofiński skok do góryArtykuły ks. dr hab. Bogdana StanaszkaKiedy rodziła się SolidarnośćKs. Edward Frankowski w świetle meldunków operacyjnych SB z 1980 r. Władze PRL uznały ks. Edwarda Frankowskiego za jednego z najbardziej niebezpiecznych i "wrogich" duchownych wobec systemu socjalistycznego. Nic więc dziwnego, że wielokrotnie zabiegały o usunięcie go ze Stalowej Woli. W działaniach podjętych wobec kapłana szczególną rolę odgrywała Służba Bezpieczeństwa. Jej funkcjonariusze traktowali ks. Frankowskiego jako zdecydowanego wroga i inwigilowali go przez wiele lat. Masowe niszczenie akt SB na przełomie 1989 i 1990 r. ogromnie utrudnia pracę historykom. Dziwnym trafem w IPN w Warszawie zachowały się meldunki operacyjne Wydziału IV KW MO w Tarnobrzegu z roku 1980. Ich analiza pozwala na odtworzenie zasadniczych działań podejmowanych przez komunistyczną bezpiekę wobec ks. Frankowskiego. Pojawiają się w nich nazwiska funkcjonariuszy prowadzących inwigilację. Najaktywniejszymi byli: por. Zbigniew Łyczek, ppor. Jerzy Jagodziński i por. Bobowski. Meldunki firmowali naczelnicy Wydziału IV: kpt. Michał Paduszyński lub jego zastępca ppor. Michał Wydra. cały dokument w postaci pdf Księża niezłomniDziałania władz państwowych wobec ks. Edwarda Frankowskiego w latach 1980-1989 Od swojego przybycia do Stalowej Woli w 1967 r. ks. Edward Frankowski pozostawał w operacyjnym zainteresowaniu Służby Bezpieczeństwa. W tym z założenia "socjalistycznym mieście" od wielu lat dochodziło do licznych napięć i konfliktów między administracją państwową a duchowieństwem, czego wymownym symbolem była wstrzymana budowa okazałej świątyni w centrum miasta. Zarzewiem konfliktu stało się także utworzenie przez ks. bp. Ignacego Tokarczuka parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski (1977 r.). Przemyski ordynariusz uczynił to bez ubiegania się o zgodę władz państwowych, gdyż wnioski dotyczące rozbudowy sieci parafialnej były z zasady odrzucane. Pierwszym proboszczem nowej placówki kościelnej został ks. Edward Frankowski. Wówczas jeszcze nikt nie przypuszczał, że "nielegalny" proboszcz "nielegalnej" parafii odegra rolę opatrznościową w dziejach hutniczego miasta nad Sanem i stanie się symbolem niezłomnej walki z obłudą komunistycznego systemu. cały dokument w postaci pdf za zgodą autora skok do góryArtykuł ks. Romana Jusiaka OFMZaangażowanie społeczne księdza Biskupa dra Edwarda Frankowskiego w kontekście nauczania Kościoła![]() Cały art. w posesyjnej publikacji pt.: Ksiądz Biskup Edward Frankowski. Jego życie to służba i świadectwo, red. J. Konefał, Stalowa Wola - Sandomierz 2008 za zgodą autora skok do góryWywiad - Biskup Edward Frankowski - Ketteler naszych czasówZ ks. bp. dr. Edwardem Marianem Frankowskim rozmawia Edward BalawajderE.B.: Pokojowe przełamanie systemu politycznego zniewolenia i otwarcie w 1989r. przestrzeni wolności było wielkim, historycznym osiągnięciem Polaków, a zarazem - nie do końca jednak przez nas uświadomionym - zobowiązaniem moralnym do odpowiedzialności za jej kształt, tak indywidualny, jak i społeczny. Jak ksiądz biskup postrzega rolę Kościoła w kształtowaniu procesu zmian społecznych w minionych osiemnastu latach, co wniósł on istotnego w ich przebieg i charakter? Bp E.F.: Wielki był wkład Kościoła Katolickiego w ocalenie wspaniałych tradycji chrześcijańskich i narodowych, w demontaż komunizmu oraz w budowanie społeczeństwa obywatelskiego i w jego upodmiotowienie. Wywiad w posesyjnej publikacji pt.: Ksiądz Biskup Edward Frankowski. Jego życie to służa i świadectwo, red. J. Konefał, Stalowa Wola - Sandomierz 2008 cały dokument w postaci pdfza zgodą autora skok do góryWywiad - U źródłaZ ks. bp. dr. Edwardem Marianem Frankowskim rozmawia Ewa SękRozmowa z pomysłodawcą Filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli i twórcą ośrodka KUL w tym mieście J. E. Ks. Biskupem Edwardem Frankowskim na okazję 30-lecia Instytutu Pedagogiki Wydziału Nauk Społecznych KUL Jana Pawła II w LublinieEwa Sęk: Ekscelencjo, mija 30 lat działalności dydaktyczno-naukowej Instytutu Pedagogiki Wydziału Nauk Społecznych KUL w Lublinie.
Patrzymy na ten Jubileusz i ludzi związanych z tym Instytutem Pedagogiki z perspektywy Stalowej Woli, a dokładnie mówiąc z perspektywy ośrodka uniwersyteckiego KUL w Stalowej Woli, którego Ksiądz Biskup jest pomysłodawcą i twórcą. Ośrodek ten bowiem, wpisuje się w życie KUL-u, a w szczególności Wydziału Nauk Społecznych, w tym Instytutu Pedagogiki. Dziś w Stalowej Woli są dwa samodzielne wydziały: Wydział Zamiejscowy Nauk o Społeczeństwie i Wydział Zamiejscowy Prawa i Nauk o Gospodarce KUL Jana Pawła II. Ksiądz Biskup Edward Frankowski : Stalowa Wola jest to moje miasto rodzinne, tutaj kończyłem szkołę średnią - liceum, zdawałem maturę. Od dzieciństwa jestem z tym miastem związany. Stalowa Wola powstawała wtedy, kiedy się urodziłem w 1937 roku, a więc jesteśmy jakby rówieśnikami. Znałem atmosferę, jaka panowała w tym mieście, widziałem, że mnóstwo ludzi przybyło z różnych stron - bo łatwo tu było dostać mieszkanie, i to był właśnie podstawowy powód, że tutaj się zatrzymali. Często jednak powtarzali (gdy odwiedzałem ich po kolędzie), że są tu do czasu, dopóki w innym mieście nie pojawi się możliwość pracy i mieszkania. Traktują Stalową Wolę za swoje miejsce tylko przejściowo. Pytałem: "dlaczego?". Mówili, że: "tu nie ma tradycji miejskich, że to jest właściwie osiedle, społeczeństwo nie jest zintegrowane, ludzie się nie znają, nie ma tutaj ośrodków kultury, działań kulturowych, twórczych środowisk inteligenckich - a mamy takie potrzeby - zupełnie inaczej jest w Krakowie czy w innych miastach". Poza tym, czuli się tutaj tak, jakby nie byli akceptowani przez innych, mówili, że każdy żyje własnym życiem, że jest to taki anonimowy tłum. Wywiad w: Instytut Pedagogiki 2004-2011. W służbie Kościołowi, Ojczyźnie i rodzinie, red. E. Juśko, B. Wolny, Stalowa Wola 2011 cały dokument w postaci pdfwywiad udostępniła dr E. Sęk skok do góryArtykuł dra M. KrzysztofińskiegoOaza Kultury Niezależnej
|